Sługa - Rozdział 13
Loki zastanawiał się, co ma zrobić z faktem dokonanym, który zastał przed sobą. Była to nadzwyczaj niespodziewana sytuacja w jego mniemaniu i nie do końca wiedział, jak miał zareagować na coś takiego. Wpatrywał się więc w sytuację przed nim jak w obrazek i kontemplował to, co widzi. Jeśli nie wie się, jak powinno się zareagować, to lepiej nie reagować w ogóle, prawda? Marie stała u boku jego ojca z winnym wyrazem twarzy, zupełnie jakby coś przeskrobała i wpatrywała się w podłogę pod jej stopami. Odyn z kolei wydawał się nad wyraz zadowolony z zaistniałej sytuacji. To raczej nie oznaczało niczego dobrego. -Ojcze, czy będziesz raczył wyjaśnić mi, dlaczego wezwałeś mnie i moją służkę do siebie? Byłbym wdzięczny. Zaczął w końcu, przerywając panującą między nimi ciszę. Odyn jakby wyprostował się w fotelu i uśmiechnął szerzej, co raczej nie zwiastywało nic dobrego. -Owszem, Loki. Dowiedziałem się, iż ta służka nie jest już niewiastą. Mało tego, posiadał ją więcej niż jeden mężczyzna, mimo