Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2021

Pamiętnik wielkich zmian - Rozdział 5

Okazało się, że powrót Vilde do psychicznej stabilności było o wiele trudniejsze, niż ktokolwiek zakładał. Tak na prawdę po ponad 2 miesiącach nie widzieli żadnych pozytywnych zmian, co chociaż najbardziej wpływało na boga psot, to miała również ogromny wpływ na pozostałych domowników. Dziewczyna bała się zostawać sama, tym bardziej bez swojego partnera. Gdy traciła go z oczu na dłużej niż 2 minuty, dostawała ataków paniki. Z resztą nie tylko wtedy - czasem po prostu siedząc na kanapie dopadał ją atak, paraliżując jej ciało i doprowadzając do czystej rozpaczy. Nie potrafiła spać spokojnie - co noc budziła się zapłakana z krzykiem z nawiedzających ją koszmarów.  Loki opadł zmęczony na stojącej naprzeciw łóżka kanapie i przetarł twarz dłońmi, wypuszczając powoli powietrze z płuc po czym spojrzał na leżącą spokojnie pod kołdrą postać, która owinęła się pierzyną na tyle, że było widać jedynie jej blond włosy. Właśnie uspokoił ją i nasłał na nią krótki, spokojny sen po kolejnym koszmarze. N

Pamiętnik wielkich zmian - Rozdział 4

Nikt jeszcze nigdy nie widział boga kłamstw tak załamanego i w takiej rozpaczy, jak tej nocy, chociaż każdy z nich potrafił zrozumieć jego uczucia. Wszyscy czuli się podobnie. Po tym, jak Avengersi uporali się z pozostałymi żołnierzami Odyna, przybiegli do ich pokoju i zauważyli czarnowłosego próbującego usilnie uratować życie swojej żony. Zaleczył zdecydowaną część jej ran, jednak w końcu i on i Wanda opadli z sił i dalszy przebieg przejęli wezwani pilnie chirurdzy - którzy od razu zajęli się ranną. Operacja trwała jednak już kilka godzin, na horyzoncie zaczynało świtać i wszyscy myśleli, że oszaleją. Niepewność i strach targała szczególnie jednym, do niedawna skutym lodem, sercem. Dopiero gdy Słońce wisiało już wysoko na niebie z medycznej części wieży wyszli lekarze, zwracając na siebie uwagę wszystkich. -Operacja przebiegła pomyślnie. Dziewczyna przeżyje. Jest nieprzytomna, pielęgniarka właśnie podłącza ją do kroplówki. Będzie jej trudno wrócić do pełni zdrowia. Niestety nie udało

Pamiętnik wielkich zmian - Rozdział 3

Odkąd Loki dowiedział się, że zostanie ojcem, wszystko inne zeszło na dalszy plan a on sam był w szampańskim nastroju. Codziennie upewniał się, że jego ukochana ma wszystko, czego jej potrzeba i czuje się dobrze. Dzięki uprzejmości Friggi i Thora miał wiele książek na temat ciąży u Asgardian oraz u Lodowych Olbrzymów i perfekcyjnie łączył ze sobą obie - nie wiedział, czego ma się spodziewać, wolał więc być przygotowanym na wszystko. Codziennie dbał o każdy szczegół - od rana, do nocy. Swoją partnerkę budził czułymi pocałunkami, po czym przynosił jej do łóżka śniadanie. Robił wszystko, by w ich życiu było jak najmniej stresu i dbał o wygodę oraz zdrowie blondynki. Przed południem pozwalał jej pracować, jako że wszyscy pracowali jako Avengersi ale było przy tym sporo roboty papierkowej, czego ludzie z zewnątrz raczej się nie spodziewali, a trzeźwe myślenie i organizacja Vilde nieraz uratowały im tyłki. Po lunchu zabierał ją na spacer i starał się o jakieś atrakcje - nie tylko tak przyzie

Pamiętnik wielkich zmian - Rozdział 2

-Nie przypominam sobie, bym przy twoim wygnaniu postawił jakikolwiek warunek twojego powrotu. Dopiero po dłuższej chwili Odyn zdecydował się w końcu odpowiedzieć swemu adoptowanemu synowi, rozwiewając nadzieję zarówno jego jak i własnej żony, która ledwo potrafiła się kontrolować z wściekłości. Kochała obu swoich synów i każdego dnia rozdzierał jej serce fakt, że jej młodszy syn jest tak daleko od domu przez zbyt surową decyzję jej męża. -Odynie, uważam, że podejmujesz błędną decyzję. Loki jest naszym synem, powinieneś okazać mu łaskę. -Okazałem mu łaskę tym, że w ogóle żyje! Zagrzmiał mężczyzna, wstając z miejsca. Reakcja blondwłosej kobiety była bezwarunkowa - w przeciągu ułamka sekundy znalazła się pomiędzy swoim mężem i jego ojcem, przyjmując pozycję do walki, gotowa obronić go w razie potrzeby i zwracając tym na siebie uwagę wszystkich. Królowa cieszyła się, że jej syn znalazł sobie kogoś, kto tak bardzo go kocha i jednocześnie cierpiała, że zostali zmuszeni do czucia się zagrożon

Pamiętnik wielkich zmian - Rozdział 1

Vilde wróciła do sypialni, którą od lat dzieliła ze swoim mężem, dopiero gdy zrobiło się już późno a Księżyc od dawna wisiał już na niebie. Zrzuciła z ramion gruby sweter, którym okryła się, gdy zrobiło jej się zimno i zaczęła szykować się do wieczornej toalety, zastanawiając się, gdzie też podział się jej Samboer. Dopiero po kilku minutach usłyszała dźwięk otwieranych drzwi a chwilę później silne ramiona zamknęły ją w opiekuńczym uścisku a ciepłe usta spoczęły na jej karku, wywołując uśmiech na jej twarzy. -Długo cię nie było. Mówiła cicho, zupełnie, jakby nie byli w tym pokoju sami, chociaż doskonale zdawała sobie sprawy, że nikt ich nie usłyszy. Cieszyła się, że jej partner wrócił a od jego dotyku i bliskości jej serce szalało niemal dokładnie tak, jak pięć lat temu, gdy dopiero co się poznali. -Wybacz, kochanie. Musiałem załatwić kilka spraw. Wyjaśnił wymijająco, odwracając swoją ukochaną w swoją stronę i składając długi, czuły pocałunek na jej malinowych wargach. Odsunął się od ni

Pamiętnik wielkich zmian - Prolog

Blondwłosa kobieta siedziała w salonie w wieży Avengers'ów, relaksując się w wygodnym, ogromnym fotelu w kolorze zachmurzonego nieba, opierając się o wygodne poduszki i zakopana pod grubym, szarym kocem z książką w ręce i kubkiem wciąż parującego kakao stojącego na stoliku tuż obok fotela. Niesforny kosmyk opadł jej na twarz, jednak skupiona na tekście dziewczyna wydawała się w cale tego nie zauważać. Dookoła panowała niezmącona niczym cisza, ponieważ większość z mieszkańców tego ogromnego domostwa była zajęta swoimi sprawami, jednak w tak zimny dzień jak dziś, gdy biały puch powoli opadał na ziemię, otulając ją niczym kołderka, kompletnie nie chciało jej się nigdzie wychodzić. Nagle jednak rozległo się szybkie tupanie małych stóp i coś albo raczej ktoś pociągnęło za jej kocyk. Gdy spojrzała w dół, zauważyła wielkie, brązowe oczy wpatrzone w nią i iskrzące się z dziecięcej, szczerej radości. Uśmiechnęła się lekko i zamknęła książkę, odkładając ją na stolik nim pochyliła się nad dzi

Pamiętnik byłego Asgardczyka - Epilog

 !Będzie kontynuacja! "Pamiętnik wielkich zmian" Kilka tygodni później wszyscy bawili się na weselu i pępkowym w jednym. Po dowiedzeniu się o wyjątkowym stanie Pepper młodzi odmówili imprezy weselnej przed pępkowym, które uważali za o wiele pilniejsze, bo "ślub można powtórzyć, radości z pierworotnego dziecka już nie", więc koniec końców wszystko połączyli i zrobili z tego jedną imprezę w wieży w swoim gronie z kilkoma obcymi większości Avengers'ów osobami, które były dla nich ważne. Vilde, odziana w ciemnozieloną suknie z czarnymi dodatkami wyglądała jak księżniczka, gdy wirowała na parkiecie razem ze swoim mężem i przyjaciółmi, zachwycając wszystkich, którym dane było na nią spojrzeć. Loki z resztą w swoim czarnym garniturze z ciemnozielonymi dodatkami w cale nie odstępował jej urodą a niektóre panie, zaproszone na imprezę, były o niego nawet zazdrosne. Jednak w oszałamiającym wyglądzie Tony i jego partnerka w cale nie ustępowali młodej parze, mimo że w Midgar

Pamiętnik byłego Asgardczyka - Rozdział 25

Loki przeliczył swoje możliwości i wykorzystując o wiele więcej magii, niż miał możliwość, wykończył swój i tak już wykończony przez panujące na Muspellheimie gorąco organizm, czego konsekwencją był trzydniowy sen w jaki zapadł, by móc zregenerować siły. Pepper zajęła łóżko po jego lewej stronie, podłączona pod kroplówkę i aparaturę kontrolującą jej funkcje życiowe. Jej stan ogólny był całkiem w porządku i nie miała żadnych większych obrażeń, ale jej ciało było odwodnione a organizm wykończony i wygłodzony, co zaowocowało trwającą 8 dni śpiączką. Reszta Avengers'ów wyszła z tego z większymi lub mniejszymi ranami, ale dość szybko udało im się dojść do siebie. Diana nie odstępowała łóżka swojego męża na krok, wciąż trzymając jego dłoń w swoich i tęskniąc, martwiąc się o to, czy wszystko będzie z nim w porządku. Towarzyszył jej z resztą Tony, który trwał tuż obok przy łóżku rudowłosej ukochanej, modląc się, by się obudziła. Dopiero dwa tygodnie później wszyscy razem mogli zasiąść w sa

Pamiętnik byłego Asgardczyka - Rozdział 24

Kilka godzin później wszyscy znajdowali się w pojeździe zaprojektowanym i zbudowanym na prędko przez Tony'ego i Petera. Zaletami tej maszyny było to, że można było nią zarówno jeździć jak i latać. Ku zaskoczeniu wszystkich, pojawił się również sam bóg piorunów, który postanowił im towarzyszyć. -Zanim wyruszymy, chciałbym z wami o czymś porozmawiać. Oznajmił jednak, zwracając na siebie uwagę wszystkich, jednak nie patrząc na nikogo. Sporym zaskoczeniem był fakt, że wpatrywał się w podłogę. W końcu zebrał się w sobie i podszedł do blondwłosej, klękając przed nią ze spuszczoną głową. -Jednocześnie pokornie błagam cię o wybaczenie. Mam nadzieję, że będziesz w stanie mi wybaczyć po tym, co usłyszysz z moich ust. W pojeździe zapanowała nieznośna cisza. Każdy chciałby już wiedzieć, co się stało i dlaczego ich przyjaciel tak dziwnie się zachowuje. Całe szczęście nie musieli na to długo czekać, bo nie zamierzał milczeć, wręcz przeciwnie, wstał z kolan i odetchnął głęboko.  -Będąc w Asgardzi